Obserwatorzy

piątek, 29 stycznia 2016

Wydziergane

uff
Mam nadzieję,że już jest dobrze.
Laptop naprawiony-mogę funkcjonować ;-)
Przedświąteczny czas był "gorący"-młodsza córka pochorowała się.
3 wizyty na pogotowiu,pediatra,święta w domu,a finał w szpitalu-5 dni.
...i tak to sobie czas mija...
Ale to nie oznacza,że nic nie robię.
Dziergam i spełniam marzenia :-)
Jedno z nich jest na zdjęciu niżej....takie to proste.


Natomiast to już praktyczniejsze rzeczy-czapka dla córki,mamy i dla mnie.
Niestety ta dla mamy była tak szybko oddana,że zapomniałam o zdjęciu.


A to już zaczynam przed świątecznie.
Kura,którą chciałam mieć i tak się zawzięłam,że mam.


I jeszcze ujęcie z boku :-)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde pozostawione słowo :-)
Pozdrawiam.Jolka.