...szykuję się do zimy... :-)
Jakoś tak zawsze jest,że jak rozpoczyna się sezon czapkowo-szalikowy to w pierwszej kolejności robótkowej są dzieci,a potem ja.A jak już coś robię dla siebie to następuje jakieś zniechęcenie...a potem to już wiosna jest :-) W tym roku będzie/jest inaczej...a,że od jakiegoś czasu zauroczona jestem chustami to postanowiłam takową sobie sprawić.
Wzorek jest prosty-żebym dotrwała do końca,a włóczka nieco grubsza.Mam zamiar nosić ją w chłodniejsze wieczory letnie jak również i zimą :-)
Tak bardzo się nią cieszę-faktem,że ją skończyłam,że nawet nitki jeszcze wiszą jak już się chwalę :-)
Potrzebne jest jeszcze jakieś wykończenie-myślałam o frędzelkach albo o obrobieniu jej jakimś wzorkiem,a na rogach frędzelki ...jeszcze nie wiem...
Ale jest!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde pozostawione słowo :-)
Pozdrawiam.Jolka.